Pomocy! Moje Pierwsze Spotkanie z Teściową Było Katastrofą!

Cześć wszystkim,

Naprawdę potrzebuję porady. Wczoraj miałam pierwsze spotkanie z moją przyszłą teściową i było to totalne fiasko. Pozwólcie, że nakreślę wam sytuację: weszłam do domu mamy Harolda i pierwsze, co zauważyłam, to kuchnia. Zlew był pełen brudnych naczyń, wszędzie leżały brudne szmatki, a na parapecie stały zwiędłe kwiaty. Już i tak byłam zdenerwowana, chcąc zrobić dobre wrażenie, a to kompletnie wytrąciło mnie z równowagi.

Na początku mama Harolda, Camila, wydawała się bardzo miła, ale widziałam, że jest zawstydzona stanem swojej kuchni. Starałam się to zignorować i skupić na naszej rozmowie, ale trudno było nie zwracać uwagi na bałagan. Nie chciałam wyjść na osobę osądzającą ani sprawić, żeby poczuła się gorzej, więc nic o tym nie wspomniałam.

Teraz martwię się, że może myśleć, że jestem zbyt sztywna albo że w ogóle nie zauważyłam bałaganu. Naprawdę chcę zrobić dobre wrażenie, bo Harold jest dla mnie bardzo ważny i chcę, żeby jego rodzina mnie polubiła.

Co powinnam zrobić? Czy powinnam wspomnieć o tym przy następnym spotkaniu i zaoferować pomoc w sprzątaniu? A może lepiej to zostawić i liczyć na lepsze drugie spotkanie? Jakieś wskazówki, jak poradzić sobie w takiej sytuacji, byłyby bardzo pomocne!

Z góry dziękuję,

Kaylee