„To Koniec,” Powiedział. Zgodziłam Się, a Potem Zobaczyłam Go z Moją Najlepszą Przyjaciółką
– Tak po prostu! Jesteś gotowy ze mną zerwać i nawet nie zapytałeś dlaczego! – Sugerujesz, że się rozstaniemy bez żadnych wyjaśnień.
– Tak po prostu! Jesteś gotowy ze mną zerwać i nawet nie zapytałeś dlaczego! – Sugerujesz, że się rozstaniemy bez żadnych wyjaśnień.
Ich małżeństwo zakończyło się rozwodem po dziesięciu burzliwych latach, co uważam za długi czas dla tak nieszczęśliwego związku. Były mąż mojej córki pozostał trudną obecnością w naszym życiu.
Moja mama nigdy nie mówiła o moim ojcu, ale raz powiedziała mi, że ma swoją rodzinę i dzieci. Mój ojciec wie, że istnieję.
Z moim pierwszym mężem pobraliśmy się z głębokiej miłości i mieliśmy trzech synów. Tak, czasy były trudne, ale daliśmy radę. Po prostu dlatego, że
Niedawno pojechaliśmy razem na wycieczkę: ja z moim mężem Janem, a Michał z jego nową dziewczyną. Nikt nie zauważył, jak trudno było mi być w pobliżu Michała. Dlaczego? Bo kocham go od lat. Chodziliśmy do tego samego liceum, ale byłam trzy lata młodsza. Naturalnie, Michał nigdy wtedy na mnie nie zwracał uwagi.
Po tym, jak mama podarowała mi mieszkanie w mieście, postanowiłam zrobić wielki krok. Mama została w naszym małym miasteczku, a ja znalazłam się w fantastycznym dwupokojowym mieszkaniu, które niedawno zostało wyremontowane. Nie było to nic ekstrawaganckiego, ale dla dziewczyny w moim wieku, przeprowadzającej się z małego miasteczka, czułam się jak w raju. Nowe możliwości wydawały się być na horyzoncie.
Zdecydowałam się rozebrać ją, aby sprawdzić, czy moje podejrzenia są słuszne. „Co robisz? Mamy kolejkę, a ty wszystkich zatrzymujesz,” pielęgniarka zaczęła protestować, gdy rozbierałam dziecko.
Udaje, że mu na nas zależy, ale przejrzałam jego fasadę. Nie pozwolę, żeby nas popychał. Wiedział, na co się pisze, kiedy się pobieraliśmy.
Nie rozumiem mojego zięcia. Zabrania mi przychodzić do ich domu i opiekować się moim wnukiem. Mój zięć jest bardzo dobrym mężem. Bardzo kocha moją córkę, dobrze zarabia i jest świetną głową rodziny. Bardzo kocha też swojego syna, ale ponieważ dużo pracuje, widuje go tylko, gdy ten śpi i w weekendy. Problem w tym, że on uważa, że
Nadal nie mogę się uspokoić. Tydzień temu musiałam wyrzucić córkę z mojego mieszkania. Szczerze mówiąc, nie żałuję swoich działań. Sama sobie na to zasłużyła, razem ze swoim chłopakiem. Wróciłam z pracy do domu i zastałam nieproszonych gości. Zawsze cieszyły mnie wizyty mojej córki, ale sześć miesięcy temu wydarzyło się coś, co zmieniło wszystko.
Jan już wyszedł do pracy. Leżałam w ciepłym łóżku jeszcze przez pół godziny. Potem, z ogromnym wysiłkiem woli, zmusiłam się do wstania. Powoli chodziłam po mieszkaniu Jana.
Mając trzydzieści pięć lat, wciąż zmagam się z niespełnionymi obietnicami mojego ojca. To jakby utknął w pętli, składając wielkie zobowiązania, ale nigdy ich nie realizując. Nie mogę przyzwyczaić się do tego wzorca rozczarowania.