Byłam z nim do ostatniego tchnienia, a jego dzieci wyrzuciły mnie jak obcą – historia Marii i Antoniego
Moje życie rozpadło się w jednej chwili, gdy dzieci Antoniego kazały mi opuścić dom, w którym razem przeżyliśmy jedenaście lat. Byłam przy nim do końca, pielęgnowałam go, kochałam, a potem zostałam sama – bez dachu nad głową i bez prawa do wspomnień. Czy miłość naprawdę nic nie znaczy wobec papierów i testamentów?