Osobne życia pod jednym dachem: Nietypowy układ mojej córki i zięcia
Po ślubie moja córka, Natalia, i jej mąż, Hubert, przeprowadzili się do innego miasta, co spowodowało zmniejszenie naszych osobistych wizyt. Mimo utrzymywania regularnego kontaktu telefonicznego, fizyczna odległość wydawała się ogromna. W końcu mój mąż, Izaak, i ja zdecydowaliśmy się ich odwiedzić, powierzając nasz dom sąsiadom. To, co odkryliśmy na temat sytuacji mieszkaniowej Natalii i Huberta, było zarówno zaskakujące, jak i przygnębiające.