„Mój Syn Wrócił do Domu i Rozpoczął Poważną Rozmowę, Która Pozbawiła Mnie Snu i Spokoju”
Mój najstarszy syn, Michał, wrócił do domu i rozpoczął poważną rozmowę, która sprawiła, że nie mogłam jeść ani spać. Może jednak nie od tego powinniśmy zacząć.
Mój najstarszy syn, Michał, wrócił do domu i rozpoczął poważną rozmowę, która sprawiła, że nie mogłam jeść ani spać. Może jednak nie od tego powinniśmy zacząć.
Nawet nie przyszła na urodziny ojca. Piszę to teraz, czując się całkowicie zdruzgotana po kolejnej kłótni z moją córką. Nie mogę tego dłużej znieść i muszę podzielić się swoją historią. Mój mąż rozumie, ale wielu naszych przyjaciół mówi: czego się spodziewałaś, twoja córka jest teraz mężatką i ma swoją rodzinę. To jej mąż narzuca jej swoją wolę – nasz znienawidzony zięć!
Nasz syn miał zaledwie cztery lata, gdy Ania powiedziała mi, że chce odejść. Coraz częściej się kłóciliśmy i walczyliśmy. – Dlaczego?
Niedawno dowiedziałam się, że moja córka spodziewa się drugiego dziecka. Ona i jej mąż postanowili sprzedać swoje jednopokojowe mieszkanie i kupić dwupokojowy dom. Jednak plan mojego zięcia, aby zarejestrować nowy dom na swoją matkę, wywołał znaczące napięcia.
Rozumiem, że mają inne zainteresowania i byli wychowywani w inny sposób. Oczywiście, czasy się zmieniają, a wraz z nimi postawy i wartości. I to jest normalne. Ale
Po ślubie przeprowadziła się do męża, Jana. Mieszkali tam razem przez sześć lat, w trakcie których urodziła dwójkę dzieci. Życie w ich wielopiętrowym domu przybrało nieoczekiwany obrót, gdy wprowadzili się krewni i nigdy nie opuścili.
Nawet nie patrzyła na metki, ale było jasne, że te rzeczy nie były tanie. Musiały być warte setki złotych! Łatwo jest żyć i jeść luksusowo, gdy ma się pieniądze, ale co z tymi, którzy ich nie mają?
Mam na imię Linda i chcę podzielić się swoją historią. Jestem świeżo upieczoną emerytką, zaledwie sześć miesięcy w nowym rozdziale mojego życia. Mam dorosłe dzieci, męża i psa. Nie narzekam na życie; żyję skromnie, ale wygodnie. Lubię czytać, malować i oglądać klasyczne filmy. Mimo to desperacko pragnę rozwodu. Urodziłam się i wychowałam w małym miasteczku, gdzie w końcu wyszłam za mąż.
Moja matka zawsze była zbyt zajęta swoją karierą, aby spędzać czas z nami. Jej praca była jej najwyższym priorytetem, co sprawiało, że czuliśmy się zaniedbani i nieważni.
Mój mąż i ja ciągle kłócimy się o naszego zięcia. Problem polega na tym, że mąż naszej córki jest leniwy. Pracuje dorywczo od roku i nie ma stałej pracy. Okazuje się, że nasza córka wychowuje dwoje dzieci i sama utrzymuje rodzinę. Obecnie jest na urlopie macierzyńskim, więc nie może pracować na pełen etat. Zdecydowałam, że będę jej pomagać
Wierzę, że matka powinna kochać swoje dzieci jednakowo. Jak matka może faworyzować jedno dziecko i zaniedbywać drugie? Niestety, jest to możliwe. Moja własna córka jest tego doskonałym przykładem. Moja Ania jest dumna i zawsze umawiała się z mężczyznami z zamożnych rodzin. Wybrała męża, który był odnoszącym sukcesy prawnikiem. Teraz obawiam się, że będę musiała wziąć moją wnuczkę pod swoją opiekę.
Udaje, że mu na nas zależy, ale przejrzałam jego fasadę. Nie pozwolę, żeby nas popychał. Wiedział, na co się pisze, kiedy się pobieraliśmy.