„Moja Teściowa Myśli, Że Zmieniłam Jej Syna w Samolubną Osobę: Ale Ja Tylko Nauczyłam Go, Jak Bronić Swoich Praw”
Moja teściowa twierdzi, że odkąd Jakub ożenił się ze mną, stał się samolubny i niemiły. Ale stanowczo się z nią nie zgadzam.
Moja teściowa twierdzi, że odkąd Jakub ożenił się ze mną, stał się samolubny i niemiły. Ale stanowczo się z nią nie zgadzam.
Tym razem nie chciała wychodzić ani otrzymywać pieniędzy. Chciała przyjść i porozmawiać o czymś osobistym. Zgodził się ciepło i umówił spotkanie.
– Cześć, Aniu. Jak leci? Coś nowego?
Byłam młodszym dzieckiem w rodzinie. Mój brat był ode mnie o siedem lat starszy. Rodzice go uwielbiali. On odziedziczył dom rodzinny! A ja miałam zająć się rodzicami na starość. Dziewczyny powinny opiekować się rodzicami. Michał zajmie się rodzinnym interesem, a ty zostaniesz z nami, mówili rodzice. Jako małe dziecko nie zwracałam na to uwagi.
Jestem po prostu zdumiona energią tej kobiety. Moja teściowa chce być niezwykle pomocna dla naszej rodziny. Niestety, nie potrzebujemy tego, co robi. A moja cierpliwość się kończy.
Nie mogę powiedzieć, że sama utrzymuję rodzinę, bo to nie byłaby prawda. Mój mąż ma bardzo dobrą pracę. Dzięki jego pracy, nasze dzieci i ja żyjemy dość komfortowo. Mamy trzypokojowe mieszkanie blisko centrum, samochód i domek letniskowy na wsi. Jestem mu za to bardzo wdzięczna, choć z powodu jego pracy rzadko się widujemy.
Mój ukochany syn mieszkał z nami na wsi do 25. roku życia. Mój mąż i ja pochodzimy z miasta, ale przenieśliśmy się na wieś, aby uciec od zgiełku i cieszyć się prostszym życiem. Jan, oczywiście, ukończył studia i jest teraz odnoszącym sukcesy inżynierem oprogramowania. Od dzieciństwa staraliśmy się dać mu całą naszą miłość, ponieważ jest naszym jedynym dzieckiem. Jednak wszystko się zmieniło, gdy się ożenił.
Oszukał mojego męża, udając, że tak bardzo za nim tęskni, że został z nami na dwa tygodnie. To miał być rodzinny weekend. Minęło dużo czasu.
Teraz mój mąż, Jan, pracuje jako inżynier w dużym zakładzie produkcyjnym. Ale wiele lat temu przeprowadził się do naszego miasta z małej wsi. Jan chciał studiować na uczelni, ale incydent z moim ojcem pozostawił trwałą urazę.
Emilia, 29-letnia świeżo upieczona mama na urlopie macierzyńskim, starała się jak mogła wspierać swojego męża i nie obciążać go swoimi problemami. Jednak po narodzinach ich syna, wszystko się zmieniło. Nie znalazła zrozumienia ani pomocy u swojego męża. Jej przyjaciółka powiedziała jej, że to jej wina.
W wieku 55 lat myślałam, że mam wszystko poukładane. Miałam kochającego narzeczonego, przytulny dom i niewielkie oszczędności. Ale kiedy wróciłam do domu, reakcja mojego syna sprawiła, że zaczęłam kwestionować wszystko.
Mam dwoje dzieci, syna i córkę, oboje są już dorosłymi osobami z własnymi rodzinami. Rzadko się widujemy, tylko podczas świąt. Niedawno podjęłam decyzję, że