Poranek, który zmienił wszystko: Teściowa, karaluchy i prawda o rodzinie
Już od świtu wiedziałam, że ten dzień będzie inny. Teściowa wtargnęła do naszej sypialni, krzycząc o karaluchach w kuchni, a ja poczułam się jak najgorsza gospodyni w Polsce. To był początek burzy, która obnażyła wszystkie nasze rodzinne rany i zmusiła mnie do zadania sobie pytania: czy naprawdę jestem złą żoną i matką?