„Zapłacę tysiąc dolarów za mojego wnuka”: Krystyna oświadczyła, wznieśając toast pełen desperacji
Moja rodzina i ja przeprowadziliśmy się do miasta, gdy miałem zaledwie pięć lat. Wśród tętniącego życiem miasta i marzeń o dobrobycie, znaleźliśmy się w sieci oczekiwań i rozczarowań, szczególnie jeśli chodzi o moją babcię, Krystynę.