„Odebrałam Prezent, Który Dałam Mężowi: Zrozumiałam, Że Na Niego Nie Zasługiwał”
Niedawno obchodziliśmy naszą 10. rocznicę ślubu. Postanowiłam dać mężowi prezent pieniężny. Z radością przyjął 20 000 zł, ale sprawy przybrały nieoczekiwany obrót.
Niedawno obchodziliśmy naszą 10. rocznicę ślubu. Postanowiłam dać mężowi prezent pieniężny. Z radością przyjął 20 000 zł, ale sprawy przybrały nieoczekiwany obrót.
Muszę albo mieszkać z rodzicami w tym samym domu, albo wydawać własne pieniądze na wynajem mieszkania od obcych ludzi. Moja mama, oczywiście, wspiera mojego brata i zabrania mi wprowadzać jakiekolwiek zmiany.
Mój mąż namówił mnie na dziecko, ale teraz spędza każdą wolną chwilę z córką z pierwszego małżeństwa. Nasz syn i ja ledwo go widujemy. Mówi, że jego córka teraz bardziej go potrzebuje, obiecując, że spędzi więcej czasu z naszym synem, gdy ten podrośnie. Kiedy poznałam Jana, był szczery co do swojej przeszłości, ale nigdy nie spodziewałam się tego.
Nawet nie patrzyła na metki, ale było jasne, że te rzeczy nie były tanie. Musiały być warte setki złotych! Łatwo jest żyć i jeść luksusowo, gdy ma się pieniądze, ale co z tymi, którzy ich nie mają?
Bez względu na to, jak bardzo się staram, nigdy nie mogę jej zadowolić. Zawsze znajduje coś, co jest nie tak w tym, co robię, i mówi wszystkim, że jestem najgorsza.
Nosiłem używane ubrania, jadłem najtańsze posiłki i nigdy nie jeździłem na wakacje. Moja matka oszczędzała każdy grosz, ale ja zapłaciłem cenę. Teraz nie mogę powstrzymać się od uczucia urazy.
Czułam się winna, że kupiłam tyle produktów spożywczych, ale musiałam nakarmić męża i syna. Cały dzień był walką, a wieczorem byłam przytłoczona bólem głowy. Chciałam tylko trochę spokoju.
Kocham moje wnuki z całego serca i poświęcam im cały swój wolny czas. Niestety, mam poważną „konkurencję” – teściową mojej córki.
Siedziałyśmy razem, moja córka i ja, łzy płynęły nam po twarzach. Zostałyśmy porzucone. Obie. W ciągu dwóch dni. Jej chłopak ją zostawił, a mój mąż mnie. To tchórze. Nawet nie mieli odwagi powiedzieć tego prosto w twarz. Emilia dostała wiadomość na mediach społecznościowych. Ja dostałam SMS-a. SMS-a! Po 15 latach małżeństwa. Żałosny SMS. Nawet nie zasłużyłam na rozmowę. Mój mąż odszedł dwie godziny temu.
Mój mąż i ja odziedziczyliśmy dom nad morzem po moich rodzicach. Zainwestowaliśmy dużo pieniędzy w remonty w ciągu ostatnich kilku lat, a teraz staramy się spłacić długi.
Byliśmy małżeństwem przez 15 długich i pozornie szczęśliwych lat. Poznaliśmy się na studiach: Janek był na drugim roku, a ja dopiero zaczynałam pierwszy rok. Pierwszy raz zobaczyłam go na koncercie z okazji Dnia Studenta. Janek grał na gitarze i śpiewał piosenkę The Eagles. Od razu się w nim zakochałam. Jego uczucia były
Wyobraź sobie to: moja synowa nawet nie próbuje ukryć, że mnie nie lubi! Mówi mi to prosto w twarz przy każdej okazji. A mój syn o tym wie! Mam sześćdziesiąt lat i czuję się jak najmniej ulubiona matka i teściowa. Zawsze wiedziałam, że posiadanie jedynego dziecka to zły pomysł. Nie można trzymać ich przy sobie na zawsze