W wieku 28 lat, ja, Natalia, zawsze byłam niezależna i skoncentrowana na karierze, dzięki wsparciu i wychowaniu moich rodziców. Po ukończeniu studiów, awansowanie w pracy przyszło mi naturalnie. Teraz, jako starszy menedżer z atrakcyjną pensją i służbowym samochodem, nie chwalę się, ale kreślę tło dla stylu życia, do którego się przyzwyczaiłam. Jednak kiedy mój mąż, Jacek, zaproponował, żeby zająć się naszymi finansami dla „lepszej efektywności”, mimo że zarabiał mniej, niechętnie się zgodziłam. Ta decyzja doprowadziła nas do punktu, w którym komunikacja nie istnieje.