Czy naprawdę mnie kochają, czy tylko czekają na spadek?
Jestem emerytką, która od lat żyje samotnie. Ostatnio moje dorosłe dzieci zaczęły codziennie dzwonić, ale czuję, że nie chodzi im o mnie, tylko o pieniądze. Zastanawiam się, czy matczyna miłość może przetrwać taką próbę.