Pomocy! Żałuję, że Zadzwoniłam do Swatki Mojego Syna
Martwiłam się, że mój syn nie odbiera telefonu, więc zadzwoniłam do jego swatki. Teraz bardzo tego żałuję. Potrzebuję porady, jak sobie z tym poradzić.
Martwiłam się, że mój syn nie odbiera telefonu, więc zadzwoniłam do jego swatki. Teraz bardzo tego żałuję. Potrzebuję porady, jak sobie z tym poradzić.
Mój sześcioletni syn właśnie powiedział mi, że mnie już nie kocha i chce zamieszkać z tatą. Jestem załamana i potrzebuję porady, jak sobie z tym poradzić.
Moja córka znowu ma kłopoty i zapytała, czy ona i jej rodzina mogą się do mnie wprowadzić. Przyjmę ją i moją wnuczkę; nie zostawię ich bez dachu nad głową. Ale nie chcę widzieć mojego zięcia w moim domu. Mam już dość; raz już razem mieszkaliśmy. On nie potrafi się zachować i ledwo zarabia na życie. Może znaleźć sobie inne miejsce do zamieszkania.
„Teściowa podarowała nam dom na nasz ślub, możecie w to uwierzyć?” wykrzyknęła dwudziestoośmioletnia Ela. „Technicznie rzecz biorąc, podarowała go swojemu synowi, ale i tak! To była kompletna niespodzianka; nie mieliśmy pojęcia, że coś takiego się wydarzy. Wiedzieliśmy, że odziedziczyła inny dom, ale nigdy nie myśleliśmy o przeprowadzce tam. Cała sytuacja była tak niespodziewana…”
Mój dziadek ponownie się ożenił po śmierci babci i teraz nie chce z nami rozmawiać. Co powinniśmy zrobić?
– „Moi teściowie są naprawdę zamożni!” mówi trzydziestotrzyletnia Nora. „Mają dwa mieszkania na wynajem, mieszkają w trzecim, niedawno zbudowali dom letniskowy, jeżdżą luksusowym SUV-em, a mój teść nadal pracuje na dobrze płatnym stanowisku, mimo że mają dwie emerytury. Na pewno nie brakuje im pieniędzy, w przeciwieństwie do nas. Nasza sytuacja jest inna: kredyt hipoteczny, córka, która…”
Moja matka nie pozwala mi żyć własnym życiem. Ciągle do mnie dzwoni, krytykując mnie za to, że nie spędzam z nią całego czasu. Mam 32 lata, jestem mężatką od sześciu lat i mam trójkę dzieci. Naturalnie, jestem bardzo zajęta przez większość czasu. Mój najmłodszy syn jeszcze nie chodzi do szkoły, a każdy dzień to walka o zrównoważenie moich obowiązków.
Mam starą przyjaciółkę ze szkoły średniej. Teraz, jako nowa mama, nie mogę nawet wyjść do kawiarni, a bez kontaktów towarzyskich życie wydaje się izolujące.
Chce być moją przyjaciółką, dzwoni do mnie cały czas. Ale nie mogę zapomnieć, jak trzy lata temu wyrzuciła mnie z dzieckiem.
Poznałam Bronisława w tętniącym życiem mieście Warszawa. Był rodowitym warszawiakiem z własnym mieszkaniem, a nasz związek szybko przeniósł się do jego miejsca. Wkrótce okazało się, że spodziewam się dziecka, ale życie przybrało nieoczekiwany obrót.
Nie mogę jej wytłumaczyć, że przyzwyczaiłam się do życia w samotności i nie mam ochoty ponownie wychodzić za mąż ani nawet zaczynać nowego związku.
Zdecydował, że będę pokrywać jego codzienne wydatki, podczas gdy on oszczędza swoją emeryturę na „czarną godzinę.” Teraz wszystko spada na mnie: opłaty za media, zakupy spożywcze i więcej.