„Kiedy Bartek i jego mama byli na targu, ja spakowałam się i pojechałam do domu mojej mamy”: Nie wrócę za żadne pieniądze na świecie
Najbardziej frustrujące jest to, że Bartek naprawdę nie rozumie, dlaczego go zostawiłam. Uważa, że zapewnił mi i naszej córce wszystko, czego potrzebujemy do wygodnego życia. Jego matka zawsze mówiła, że powinnam być wdzięczna, że pozwolił mi mieszkać w jego domu. Początkowo nie zgadzała się, abyśmy wynajmowali mieszkanie, a nawet sugerowała, że wprowadzimy się do nich.