Ostatni promień słońca: Jak pożegnaliśmy naszą córeczkę wśród łez i nadziei
To był dzień, którego nigdy nie zapomnę — dzień, w którym musiałam pożegnać moją dwuletnią córeczkę, Zosię. W szpitalnej sali, otoczona przez pielęgniarki śpiewające jej ulubioną kołysankę, podjęłam decyzję o oddaniu jej organów, by inne dzieci mogły żyć. Ta historia to nie tylko dramat matki, ale też opowieść o sile miłości i nadziei w najciemniejszych chwilach.