„Nie rozumiem, jak to jest możliwe. Dałam synowej torby z ubrankami dla dziecka, a ona nalega, abyśmy kupili nowe”
Moje córki mieszkają w tym samym mieście co ja, ale mój syn Michał przeniósł się do pracy w stolicy i postanowił tam zostać. Kocham swoje dzieci i zawsze staram się je wspierać w każdy możliwy sposób.