„Rodzice Mojego Męża Zdecydowali się Przekazać Swój Dom Jego Młodszej Siostrze. Od Tego Czasu Nie Rozmawiam z Nimi: Nie Rozumiem, Dlaczego Traktują Swojego Syna Tak Niesprawiedliwie”
Zawsze byłam osobą, która ceni sobie niezależność finansową. Dorastając, moi rodzice nauczyli mnie, jak ważne jest zarabianie własnych pieniędzy i nie poleganie na innych. Więc kiedy Janek, mój mąż, zapytał mnie, czy kiedykolwiek rozważałabym bycie żoną pozostającą w domu, od razu powiedziałam nie. Uważam, że lepiej pracować za skromną pensję niż zależeć od kogoś innego w kwestii wsparcia finansowego. Janek podziela to przekonanie, co jest jednym z powodów, dla których tak dobrze się dogadujemy.
Janek i ja jesteśmy małżeństwem od pięciu lat. Oboje ciężko pracujemy i staramy się oszczędzać jak najwięcej. Marzymy o kupnie własnego domu, ale na razie mieszkamy w małym wynajmowanym mieszkaniu. Rodzice Janka jednak posiadają piękny dom w ładnej okolicy. Zawsze byli dla nas wsparciem, przynajmniej tak myślałam.
Kilka miesięcy temu rodzice Janka zdecydowali się przekazać swój dom jego młodszej siostrze, Ewie. Ewa nadal studiuje i nigdy nie musiała martwić się o pieniądze. Zawsze była ulubionym dzieckiem i wydaje się, że wszystko dostaje na srebrnej tacy. Kiedy Janek powiedział mi o decyzji swoich rodziców, byłam w szoku i czułam się zraniona. Jak mogli być tak niesprawiedliwi wobec własnego syna?
Janek starał się zachować pozytywne nastawienie do sytuacji. Powiedział, że jego rodzice prawdopodobnie mieli swoje powody i że nie powinniśmy pozwolić, aby to wpłynęło na nasze relacje z nimi. Ale nie mogłam przestać czuć się zdradzona. Zawsze byliśmy tam dla jego rodziców, pomagając im we wszystkim, czego potrzebowali. A teraz oddawali swój dom komuś, kto go nawet nie potrzebował.
Zdecydowałam się skonfrontować z rodzicami Janka na temat ich decyzji. Chciałam zrozumieć, dlaczego traktują Janka tak niesprawiedliwie. Kiedy ich o to zapytałam, powiedzieli, że Ewa potrzebuje domu bardziej niż my, ponieważ nadal jest w szkole i nie ma stabilnego dochodu. Wspomnieli również, że uważają, iż Janek i ja radzimy sobie wystarczająco dobrze sami i nie potrzebujemy ich pomocy.
Ich wyjaśnienie nie sprawiło, że poczułam się lepiej. W rzeczywistości sprawiło, że byłam jeszcze bardziej zła. Jak mogli nie zauważyć, że my też mamy trudności? Codziennie ciężko pracowaliśmy, aby oszczędzać pieniądze na naszą przyszłość, podczas gdy Ewa żyła beztroskim życiem bez żadnych obowiązków.
Od tamtej rozmowy nie rozmawiałam z rodzicami Janka. Nie mogę się zmusić do wybaczenia im tego, co zrobili. Janek stara się utrzymać pokój między nami, ale jest to trudne. Za każdym razem, gdy widzę Ewę lub słyszę o jej najnowszych osiągnięciach, czuję ukłucie zazdrości i urazy.
Nasze relacje z rodzicami Janka stały się napięte. Nie odwiedzamy ich już tak często jak kiedyś, a kiedy to robimy, w powietrzu unosi się niezręczne napięcie. Janek stara się udawać, że wszystko jest normalnie, ale wiem, że też jest zraniony. Po prostu nie chce tego przyznać.
Nie wiem, czy kiedykolwiek będę w stanie wybaczyć rodzicom Janka to, co zrobili. Ich decyzja spowodowała rozłam w naszej rodzinie, który może nigdy się nie zagoić. Wszystko, czego chciałam, to żeby traktowali Janka sprawiedliwie i docenili ciężką pracę, jaką włożyliśmy w budowanie naszego wspólnego życia. Ale wydaje się, że to za dużo do poproszenia.