„Nie mam dokąd iść. Może zostanę u was na jakiś czas,” oświadczyła moja szwagierka, mimo swojego bogactwa
Po rozwodzie, Katarzyna znalazła się bez domu, więc wróciła do mieszkania, które mój mąż i ja odziedziczyliśmy. Problem w tym, że już daliśmy jej całą możliwą pomoc finansową.