Miłość czy lojalność? Gdy mąż zrywa kontakt z moją rodziną – historia Joanny
– Nie rozumiesz, Joanna? Nie chcę mieć z nimi nic wspólnego! – głos Michała odbijał się echem od ścian naszego małego mieszkania na warszawskim Mokotowie. Stałam w kuchni, ściskając kubek z zimną już herbatą, i czułam, jak moje serce kurczy się z każdym jego słowem.
– Ale to moja rodzina… – wyszeptałam, ledwo powstrzymując łzy. – Oni nic złego ci nie zrobili.
Michał spojrzał na mnie z mieszaniną gniewu i rozczarowania. – Dla ciebie to może drobiazg, ale dla mnie to kwestia szacunku. Twój ojciec nie miał prawa tak się do mnie odezwać przy świątecznym stole.
Wróciłam myślami do tamtego wieczoru. Wigilia u moich rodziców, śmiech, zapach makowca i barszczu. I nagle – spięcie. Mój tata, Janusz, rzucił w stronę Michała kąśliwą uwagę o jego pracy. Michał, dumny i wrażliwy, nie wytrzymał. Wyszedł trzaskając drzwiami. Od tamtej pory nie odezwał się do mojej rodziny ani słowem.
Przez pierwsze tygodnie próbowałam łagodzić sytuację. – Michał, może zadzwonisz do taty? Pogadacie jak faceci…
– Nie mam o czym z nim rozmawiać – ucinał krótko.
Mama dzwoniła codziennie. – Asiu, co się dzieje? Dlaczego Michał nas unika? Przecież zawsze był taki miły…
Nie umiałam odpowiedzieć. Zaczęłam unikać rodzinnych spotkań. Wymyślałam wymówki: praca, zmęczenie, przeziębienie. Każde kłamstwo bolało mnie coraz bardziej.
W domu narastała cisza. Michał zamykał się w swoim świecie, coraz częściej zostawał po godzinach w pracy. Ja siedziałam sama przy stole, patrząc na puste krzesło naprzeciwko i zastanawiałam się, gdzie popełniłam błąd.
Pewnego wieczoru zadzwoniła moja siostra, Kasia.
– Asia, mama płakała przez ciebie całą noc. Czemu nie przyjeżdżasz? Co się dzieje?
– Kasiu… ja… nie mogę… – głos mi się załamał.
– To przez Michała? – zapytała cicho.
Nie odpowiedziałam. Wiedziałam, że wie.
Zaczęły się pretensje ze wszystkich stron. Mama wypominała mi brak odwiedzin. Michał zarzucał mi brak lojalności wobec niego. Czułam się rozdarta na pół.
Któregoś dnia wróciłam do domu wcześniej. Zastałam Michała siedzącego przy stole z głową w dłoniach.
– Asia… ja już nie mogę tak żyć – powiedział cicho. – Albo wybierzesz mnie, albo swoją rodzinę.
Zamarłam. Przez chwilę miałam ochotę krzyczeć, rzucić czymś o ścianę, uciec stąd jak najdalej. Ale tylko usiadłam naprzeciwko niego i zaczęłam płakać.
– To nie jest wybór, którego powinnam dokonywać…
– Ale musisz – powiedział twardo. – Nie będę udawał, że wszystko jest w porządku.
Przez kolejne dni żyliśmy obok siebie jak obcy ludzie. W pracy nie mogłam się skupić, w nocy nie spałam. W końcu postanowiłam pojechać do rodziców sama.
Mama otworzyła drzwi i od razu mnie przytuliła.
– Asiu, co się dzieje? Wyglądasz okropnie…
Usiadłyśmy w kuchni. Tata milczał, patrzył gdzieś w bok.
– Tato… przepraszam za Michała. On… on czuje się zraniony.
Tata wzruszył ramionami.
– Może i przesadziłem wtedy przy stole. Ale on też mógłby trochę odpuścić.
Mama zaczęła płakać. – Asia, my cię kochamy… Ale nie pozwól mu nas od siebie odciąć.
Wróciłam do domu jeszcze bardziej rozdarta niż wcześniej. Michał czekał na mnie w salonie.
– Byłaś u nich?
– Tak.
– I co postanowiłaś?
Patrzyłam na niego długo. Widziałam w jego oczach ból i strach przed odrzuceniem.
– Nie potrafię wybrać – wyszeptałam. – Kocham cię, ale kocham też ich. Nie chcę żyć bez żadnej z tych części mojego życia.
Michał spuścił głowę.
– Może powinniśmy się rozstać…
Te słowa zabolały mnie jak nic dotąd. Przez kolejne dni chodziliśmy po domu jak duchy. Każdy gest był ostrożny, każde słowo ważone na szali.
W końcu usiedliśmy razem przy stole.
– Michał… czy naprawdę chcesz mnie zmusić do wyboru? Czy nie możemy spróbować jeszcze raz? Może terapia? Może rozmowa z moją rodziną?
Michał milczał długo.
– Spróbuję… dla ciebie – powiedział w końcu cicho.
Nie wiem, co będzie dalej. Nie wiem, czy uda nam się odbudować mosty między nami i moją rodziną. Ale wiem jedno: żaden wybór nie powinien rozdzierać człowieka na pół.
Czy naprawdę musimy wybierać między miłością a lojalnością? Czy można być szczęśliwym, jeśli trzeba poświęcić jedną z tych wartości?