W wieku 68 lat, Jan odkrywa, że miłość może być równie skomplikowana jak w młodości. Spotkanie z Zofią, kobietą o trudnej przeszłości, zmienia jego życie na zawsze. Wspólnie próbują odnaleźć szczęście, mimo że cienie przeszłości nieustannie ich prześladują.
Wychowałam się w harmonijnej rodzinie, gdzie konflikty były rzadkością. Moje małżeństwo z Adamem miało być równie spokojne, ale wszystko zmieniło się, gdy między nim a moją matką, Ewą, powstała nieprzezwyciężona przepaść. Ich niezgoda stała się burzą, która zniszczyła nasz spokój i doprowadziła do nieoczekiwanych konsekwencji.
Podczas mojego wesela z Mikołajem, wszystko wydawało się idealne, aż do momentu, gdy podniosłam kieliszek do toastu. Reakcja jego matki, Elżbiety, była nieoczekiwana i pełna emocji, co doprowadziło do nagłego zakończenia uroczystości. To wydarzenie zmusiło mnie do refleksji nad naszym związkiem i przyszłością.
Jako matka dwóch chłopców, 12-letniego Kuby i 6-letniego Adama, często polegałam na starszym synu, aby pomógł mi w codziennych obowiązkach. Pewnego dnia poprosiłam Kubę, aby poszedł do sklepu po zakupy, a Adam postanowił do niego dołączyć. Nie spodziewałam się, że ta decyzja doprowadzi do dramatycznych wydarzeń i telefonu na policję.
W nagłym zwrocie akcji, Ela decyduje, że ma dość swojego stagnującego związku z Szymonem. Kiedy pakuje swoje torby, prosta przypomnienie o zakupach dla matki Szymona prowokuje głębszą rozmowę o ich nieudanym partnerstwie. Zamieszanie i nierozwiązane uczucia prowadzą do nieoczekiwanego zakończenia.
