Pewnego wieczoru, podczas kolacji u nas w domu, Bogdan poruszył temat. "Mamo, Tato, zastanawiałem się. Nie jest sprawiedliwe, aby Andżelika i dziecko były w tym ciasnym mieszkaniu. Powinniśmy się przeprowadzić do domu babci. W końcu i tak jest praktycznie mój," powiedział, z poczuciem uprawnienia, które zaskoczyło mnie i Kacpra

Pewnego wieczoru, podczas kolacji u nas w domu, Bogdan poruszył temat. „Mamo, Tato, zastanawiałem się. Nie jest sprawiedliwe, aby Andżelika i dziecko były w tym ciasnym mieszkaniu. Powinniśmy się przeprowadzić do domu babci. W końcu i tak jest praktycznie mój,” powiedział, z poczuciem uprawnienia, które zaskoczyło mnie i Kacpra

Po ślubie Bogdan i jego żona, Andżelika, przeprowadzili się do wynajętego mieszkania. Wiedząc, że odziedziczy dom swojej babci, Barbary, Bogdan nagle stał się niecierpliwy, twierdząc, że jego ciężarna żona nie powinna rodzić w wynajętym domu. Mój mąż, Kacper, i ja jesteśmy postawieni przed moralnym dylematem, obserwując rozwój egoizmu naszego syna.