„Przyjechałem tu odpocząć na lato, a nie pracować w ogrodzie,” Narzekał Wnuk
Po śmierci mojego męża cztery lata temu, pocieszenie znalazłam w moich dzieciach, wnukach i małym ogrodzie. Chcę wyraźnie zaznaczyć, że spędzam tu połowę roku.
Po śmierci mojego męża cztery lata temu, pocieszenie znalazłam w moich dzieciach, wnukach i małym ogrodzie. Chcę wyraźnie zaznaczyć, że spędzam tu połowę roku.
Przez wiele lat moje życie było zakorzenione w wierze i głębokich więzach rodzinnych, które miały dla mnie ogromne znaczenie. Jednak pewnego dnia wszystko się zmieniło, gdy los postawił mnie przed wyzwaniem, które wstrząsnęło moim światopoglądem do głębi. Od dawna marzyłem o wnuku. Mój syn, Adrian, i jego żona, Ewa, starali się o dziecko, ale ich podróż wzięła nieoczekiwany obrót.
Fala zamieszania ogarnęła Barbarę. Prośba wydała jej się dziwna, ale strach o dobro wnuka zaciemnił jej osąd. „Muszę… muszę pomyśleć. Czy mogę oddzwonić? Jaki jest pani numer?” jąkała się, sięgając po długopis.