Kot mówił do niej „córeczko”, a była jego żoną: dramat, który zaczął się od żartu
To opowieść o tym, jak niewinny żart podczas spotkania w Zakopanem przerodził się w rodzinny konflikt, który zmusił mnie do przewartościowania relacji z mężem i teściową. Zmagam się z poczuciem upokorzenia, niezrozumienia i próbuję znaleźć odpowiedź, czy można odbudować zaufanie po takiej sytuacji. To historia o miłości, dumie i granicach, których nie powinno się przekraczać nawet dla śmiechu.