Nieoczekiwane wyzwanie w pracy: Jak poradzić sobie z niekomfortową sytuacją
„Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje naprawdę” – pomyślałam, siedząc przy biurku i patrząc na ekran komputera. Właśnie otrzymałam wiadomość od nowego kolegi z pracy, Michała, który dołączył do naszego zespołu zaledwie dwa tygodnie temu. Jego słowa były zaskakujące i nieco niepokojące. „Cześć Aniu, zauważyłem, że jesteś bardzo zajęta ostatnio. Może chciałabyś się spotkać po pracy na kawę? Chętnie bym Cię lepiej poznał.”
Z jednej strony, to było miłe, że ktoś chciał mnie lepiej poznać. Z drugiej strony, ton jego wiadomości i fakt, że wcześniej komentował moje życie osobiste w sposób, który wydawał mi się zbyt osobisty, sprawiał, że czułam się niekomfortowo. Michał był nowy w firmie, a ja byłam tu już od kilku lat. Znałam zasady i wiedziałam, jak ważne jest utrzymanie profesjonalnych granic w miejscu pracy.
Pamiętam naszą pierwszą rozmowę przy automacie do kawy. Michał podszedł do mnie z szerokim uśmiechem i zaczął rozmowę od pytania o moje plany na weekend. Byłam zaskoczona jego bezpośredniością, ale odpowiedziałam uprzejmie, że spędzę czas z rodziną. Następnie zaczął pytać o moje dzieci i męża, co wydało mi się dziwne, biorąc pod uwagę, że dopiero co się poznaliśmy.
„Masz dzieci? Musi być ciężko łączyć pracę z życiem rodzinnym” – powiedział wtedy Michał, a ja poczułam się jakby ktoś naruszył moją prywatność. Nie znał mnie na tyle dobrze, by zadawać takie pytania. Odpowiedziałam krótko i zmieniłam temat na bardziej neutralny.
Teraz jednak jego zaproszenie na kawę sprawiło, że zaczęłam się zastanawiać, jak powinnam na to zareagować. Czy powinnam zgodzić się na spotkanie i spróbować wyjaśnić mu swoje granice? A może lepiej byłoby odmówić i zachować dystans? Wiedziałam, że muszę porozmawiać o tym z kimś zaufanym.
Po pracy spotkałam się z moją przyjaciółką Kasią. Opowiedziałam jej o sytuacji i poprosiłam o radę. Kasia zawsze była dla mnie wsparciem i wiedziałam, że mogę liczyć na jej szczerość.
„Aniu, to brzmi trochę dziwnie” – powiedziała Kasia po wysłuchaniu mojej historii. „Może on po prostu chce być miły i zaprzyjaźnić się z kimś w nowym miejscu pracy? Ale jeśli czujesz się niekomfortowo, masz pełne prawo postawić granice. Może powinnaś mu powiedzieć, że wolisz utrzymywać relacje zawodowe na poziomie profesjonalnym?”
Jej słowa dały mi do myślenia. Wiedziałam, że muszę porozmawiać z Michałem i wyjaśnić mu swoje stanowisko. Następnego dnia w pracy postanowiłam podejść do niego podczas przerwy.
„Cześć Michał” – zaczęłam niepewnie. „Dziękuję za zaproszenie na kawę, ale muszę być szczera. Wolę utrzymywać nasze relacje na poziomie zawodowym. Mam nadzieję, że to zrozumiesz.”
Michał spojrzał na mnie z lekkim zdziwieniem, ale po chwili uśmiechnął się i powiedział: „Oczywiście Aniu, rozumiem. Nie chciałem Cię urazić ani sprawić, żebyś czuła się niekomfortowo.”
Poczułam ulgę. Cieszyłam się, że udało mi się wyrazić swoje uczucia bez tworzenia niepotrzebnego napięcia. Jednak w głębi duszy zastanawiałam się, dlaczego tak trudno jest czasem postawić granice i dlaczego tak często czujemy presję, by być miłym kosztem własnego komfortu.
Czy to dlatego, że boimy się odrzucenia? Czy może dlatego, że chcemy być postrzegani jako osoby otwarte i przyjazne? A może po prostu brakuje nam pewności siebie w takich sytuacjach? To pytania, które pozostają bez odpowiedzi, ale które warto sobie zadawać w codziennym życiu.