„Spakuj się i przyjedź!” – Jak narodziny syna wywróciły moje życie do góry nogami przez teściową, która nie zna granic
Od pierwszych dni po porodzie musiałam walczyć o własną przestrzeń, bo moja teściowa uznała, że wie lepiej, jak wychować nasze dziecko. Mój mąż Michał zawsze był pod jej wpływem, a ja czułam się coraz bardziej osamotniona i bezsilna. Ta historia to zapis mojej walki o rodzinę, siebie i prawo do bycia matką na własnych zasadach.